To jedna z rzeczy, której my, faceci, nie znosimy. Mamusiowanie, dokazywanie, spóźnianie.. Lista czynności zakazanych jest długa jak cygański tabun
1. Nie bądź moją mamusią!
Poranek był niezwykle irytujący. Na śniadanie dostałem smsa z dyrektywami. Misiu, jedz nabiał i pij mleko. Ubierz się ciepło. Uważaj na siebie, Misiu. Wrr.. mamusiowania dosyć! Jestem przecież dużym chłopcem. I nie ma dla mnie nic przyjemniejszego, niż robić wszystko po swojemu. Dlatego na śniadanie zamówiłem pizzę i wcale nie założyłem kalesonów..
2. Właśnie dzwoniła, że znowu się spóźni..
.. a ja zawsze w takich momentach dostaję drgawek. Kobiece spóźnialstwo doprowadza nas, mężczyzn, do piekielnego szału. Wytłumaczenie? A to niespodziewana wizyta qmpeli, a to znowu dwugodzinne sesje przed lustrem. Zaspałam, Misiu, przepraszam. Och Misiu, znowu się zagadałam z kuzynką. Kochanie, daj mi pół godziny. Uff.. Mógłbym napisać o tym książkę. Ze spóźnialską dziewczyną naprawdę trudno jest się dogadać. I jeszcze trudniej umówić.
3...ciekawe, kiedy ona przestanie gadać..
Gadulstwo to grzech największy. Zaciskam wtedy zęby i słucham o ciotce z Poznania, która ma kota Zygmunta, który ma przyjaciółkę, z którą ostatnio się jednak droczy. I mimo że lubię ciotkę z Poznania, czasem mam ochotę zakleić mej ukochanej usta taśmą izolacyjną. Trajkotanie może mieć swój urok, ale najczęściej prowadzi, niestety, do męskiej irytacji. Bo tak uroczo byłoby móc się po prostu w milczeniu poprzytulać…
4. Uwaga! Zazdrośnica! Alarm! Przeczytała smsa od mojej koleżanki z kursów prawa jazdy. W moim pokoju zrodziło się krwiożercze tornado. Co, gdzie, kiedy z nią robiłem? Co to za Marta? Czego ode mnie chce?! I żebym się głupio się śmiał, bo ona już i tak wszystko wie! Kobiety! Zazdrość jest niewątpliwie Waszą domeną. Domeną, która nas, facetów, drażni jak czerwona płachta byka. Trudno wam w to uwierzyć, ale sms od znajomej naprawdę nie oznacza jeszcze okrutnej zdrady naszego wielkiego uczucia.. To właśnie zazdrość może wszystko zniszczyć. Więcej zaufania, moje drogie.
5. Ależ kochanie, tylko bez histerii!
W końcu się rozpłakała. Że się zdrowo nie odżywiam, że ją ciągle ponaglam, że jej nie słucham. I umawiam z innymi dziewczynami. Zakręciło mi się w głowie. Jakkolwiek ubóstwiam moją dziewczynę, gdy wpada w szloch nie mogę jej znieść. Płacz połączony z histeryczną bezradnością w ogóle Wam, To jedna z rzeczy, której my, faceci, nie znosimy. Mamusiowanie, dokazywanie, spóźnianie.. Lista czynności zakazanych jest długa jak cygański tabun
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz