Wydawało by się rzeczą oczywistą, że to mężczyzna zapraszając kobietę uznaje to za czystą powinność, jednak niektórzy panowie są feministami wyznającymi równouprawnienie lub też są w stanie dostosować się do zasad swojej partnerki. Bardzo istotne jest też z jakim typem kobiety mamy do czynienia, oto krótka lista typów: Tradycjonalistka- na randce stara się być damą w każdym calu, w związku z tym chce być odpowiednio traktowana, nie porusza kwestii rachunku, choć delikatnie może zasugerować swoje niezadowolenie, jeżeli mężczyzna kwapi się do zapłaty. Feministka radykalna- jest samowystarczalna, kwestię płacenia za siebie rachunku uznaję za sprawę oczywistą, jest stanowcza. Feministka pragmatyczna- uznaje, że równouprawnienie powinno być wtedy gdy jest korzystne dla kobiety, pomimo swojej niezależności zapłatę rachunku pozostawia mężczyźnie. Wyluzowana- jest gotowa na ustępstwa i kompromis, może sama za siebie zapłacić, jednak szarmanckość partnera przyjmuje z uśmiechem;). Jak powszechnie wiadomo kobiety czują się dobrze przy mężczyznach, którzy dostarczają im poczucie bezpieczeństwa dlatego płacenie rachunku jest aktem symbolicznym. Mężczyzna płacąc rachunek pokazuje, że potrafi o nią zadbać i jest dla niego ważna. Faceci, którzy w ten sposób do tego podchodzą mogą poczuć dyskomfort wówczas, gdy partnerka stanowczo będzie upierała się przy podziale kosztów rachunku, bądź samodzielnym uregulowaniem, będzie to dla nich sygnał, że chce go trzymać na dystans. Należy więc traktować wszelkie przedrandkowe ustalenia z przymrużeniem oka i pamiętać, że rzeczywistość jest dynamiczna. Więc przy zapłacie należy brać nogi za pas ;d |
niedziela, 5 grudnia 2010
Kto płaci na randce
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz