niedziela, 24 lipca 2011

Gimnastyka ust


 Najprostszym ćwiczeniem jest głośne wymawianie samogłosek "a", "o", "u", "e", "i". Układaj przy tym usta przesadnie szeroko.

 
Weź głęboki wdech, zamknij usta i palcem wskazującym na przemian naciskaj policzki, nie wypuszczając przy tym powietrza.

 
Nabierz powietrze nosem. Następnie wypuszczaj je ustami, układając wargi tak, jakbyś chciała zdmuchnąć świeczkę.

 
Najpierw naciągnij górną wargę w dół na zęby, potem do góry ku kącikom ust. Następnie przesuń kąciki ust: najpierw w prawą  stronę, a potem w lewą, na koniec zrób "dzióbek" z warg.

 
Zrób buzię "w ciup"
- raz z lewej, raz z prawej strony.

 
Przygryź wargi, lekko je zaciskając.
Rozluźnij się, odpocznij.
Każde ćwiczenie powtórz 8-10 razy.

piątek, 22 lipca 2011

Znajomość z Internetu

Zaczęło się od pewnego serwisu, na którym wszyscy umieszczają swoje fotki, można tam dodać kilka informacji o sobie, opisać wymarzonego partnera. I ja miałam napisane, że marzę, aby książę na białym koniu porwał mnie w nieznane. I on to właśnie zrobił. Przez kilka miesięcy rozmawialiśmy na gadu gadu, było wprost idealnie, nie zgadzaliśmy się ze sobą we wszystkim, ale potrafiliśmy znaleźć jakiś kompromis. Po szkole od razu siadałam na komputer, żeby zamienić z nim kilka słów, obydwoje nawet odkryliśmy przypadłość uśmiechania się do monitora. Pisał mi przepiękne wiersze, podtrzymywaliśmy się na duchu w sytuacjach kryzysowych. Był taką moją duchową ostoją, kiedy było mi źle. Chciałam, żeby to trwało jak najdłużej.
Często poruszaliśmy kwestię spotkania się, jednak zwlekaliśmy z tym. Bałam się, że jak się spotkamy to czar pryśnie, będzie drętwo i już potem nie będzie tak jak dawniej. Ale w końcu wyznaczyliśmy termin, klamka zapadła. W związku z tym, że mieszkamy daleko od siebie jakieś 200km, to postanowiliśmy spotkać się w połowie drogi, w Gdańsku. Całą noc nie mogłam zasnąć z podekscytowania, a czas płynął mi błyskawicznie, w końcu znalazłam się w umówionym miejscu.
Tam stał on, szczerze mówiąc to nawet gdybym nie znała jego twarzy ze zdjęć to i tak bym go poznała. Miał to coś… Spojrzał na mnie, podszedł i pocałował w policzek na przywitanie. I strach prysł, nie bałam się już, że go rozczaruje, byłam po prostu sobą. Spacerowaliśmy, rozmawialiśmy tak jakbyśmy się znali latami. Kiedyś widziałam coś podobnego na jakimś filmie, myślałam sobie wtedy: "Jaka ściema..." Ale tak się zdarzyło... Potem wpadliśmy na szalony pomysł, wsiedliśmy w tramwaj i pojechaliśmy do Oliwy, do zoo. Byłam już kilka razy w zoo, ale w tamte południe wydawało mi się jakbym była pierwszy raz. Zwierzęta były takie fascynujące, a wokół wszystko kolorowe. To nawet nie były motylki w brzuszku to była taka iskra która na wskroś przeszywała mi serce. Robiliśmy sobie zdjęcia, wygłupialiśmy się.
Choć jest on starszy ode mnie o 3 lata, to jednak różnica wieku nie miała znaczenia. To było tak jak w jednym z jego wierszy. „Jesteśmy tylko my, wokół nie liczy się nic, bo ja widzę tylko oczy Twe, a Ty miłość mą”. Później skoczyliśmy do restauracji na obiad, a potem niestety przyszedł czas odjazdu, nienawidzę pożegnań, ale muszę stwierdzić, że to było wyjątkowo przyjemne. Niepotrzebne były słowa...
Chyba nie muszę zdradzać jak skończył się ten wyjazd, a raczej jak dalej się toczy między nami. Nie żałuję tego, że postanowiłam wyrwać się z wirtualnej znajomości i przeskoczyć na rzeczywistość. Mój Książę mnie porwał, a nasza bajka jeszcze się pisze...
Opowiadanie nadesłane przez hekatesk

środa, 20 lipca 2011

Róża z papierowych serwetek

Przygotuj:
-Papierowe serwetki: zieloną [na łodygę i szypułkę] + trzy odcienie dowolnego koloru [na płatki]
-Klej do papieru który nie rozklei się za parę godzin po sklejeniu.
-Drut ogrodniczy lub inny miękki.



1.Serwetki rozdzielamy na warstwy. Z zielonych serwetek wycinamy nożyczkami paski szerokości ok. 2 cm [na łodygę] i prostokąt 6x16 cm [na szypułkę]. Prostokąt nacinamy do połowy, tak by powstały 4 paseczki, które mocno skręcamy.


2.W moim przypadku różowe bibułki drzemy na paski szerokości od 5 do 7 cm. Z węższych i ciemniejszych pasków robimy środek kwiatu.

[Im dalej od środka, tym paski szersze i coraz luźniej nawinięte.]

3.Gotowy kwiat okręcamy u nasady drutem takiej długości, by starczyło go również na łodygę. Przyklejamy szypułkę.
4.Zielony pasek przyklejamy do szypułki i owijamy nim łodygę.

Sposób znaleziony na pewnym blogu i wypróbowany. Najładniej prezentują się gdy są wpięte w np. zasłony.

poniedziałek, 18 lipca 2011

Woda Jest Zdrowa :)


Woda jest nam niezbędna do życia. Nasze ciało wypełniają dziesiątki litrów wody. Stanowi ona 65% masy naszego ciała. Jesteśmy nią ‘wypełnieni’. Znajduje się we wszystkich organach, a nawet kościach. Potrzebna jest nam do funkcjonowania, przed narodzinami ‘pływaliśmy’ w brzuchu matki. To ona nawilża nam oczy, pozwala przełykać i trawić potrawy. Każdego dnia tracimy ok. 1,5 l wody, poprzez:
*wydalanie
*wyparowywanie
* wodę tracimy nawet przy wysiłku fizycznym, gdy się pocimy
Dlatego tak ważne jest, aby codziennie pić dużo wody. Nasz organizm sam produkuje wodę, ale nie wystarczającą nam jej ilość. Resztę musimy sami dostarczyć naszemu organizmowi.


Wodę najlepiej pić przez cały dzień. Nie wystarczy raz dziennie wypić dużo wody- zanim zostanie ona rozprowadzona po naszym organizmie, zostanie wydalona wraz z moczem. Lepiej jest pić mało, a często. Wtedy nasz organizm będzie cały czas nawodniony.
Pamiętajmy, że przy wzmożonym wysiłku fizycznym np. po pobycie na siłowni powinniśmy dostarczyć organizmowi więcej wody, gdyż straciliśmy jej więcej!


Nasz mózg ‘wysyła’ nam sygnał o pragnieniu. Jednak często zostaje on mylony z np. głodem i zamiast ugasić pragnienie, jemy. Nie warto więc czekać, aż nasz organizm upomni’ się o wodę- bez względu na to, czy czujemy pragnienie, czy nie, powinniśmy dziennie wypić minimum 8 szklanek wody.
Pamiętajmy, że te ‘sygnały’ wysyłane przez nasz mózg, są już ‘alarmowymi’, gdy naszemu organizmowi grozi odwodnienie. Czy warto czekać na nie, tym bardziej, że możemy ich nawet nie odczytać ?


Prawdy czy mity 

Woda gazowana jest szkodliwa: MIT !
Napoje zawierające kofeinę nie nawadniają: PRAWDA !
Woda gazowana jest niewskazana dla noworodków oraz osób z dolegliwościami układu trawienia: PRAWDA !
W wodzie ze studni oligoceńskiej po 12 godzinach od momentu pobrania zaczynają się mnożyć szkodliwe drobnoustroje: PRAWDA !
Pragnienie ugasimy coca-colą: MIT !
Przez pocenie się, tracimy ok. 25 ml wody na godzinę: PRAWDA !
Bez wody jesteśmy przeżyć tyle samo czasu, ile bez jedzenia: MIT !
Inne napoje oprócz wody nie mogą nas nawodnić: MIT !
Woda gazowana jest nieodpowiednia dla małych dzieci, gdyż mogłyby się zachłysnąć bąbelkami: PRAWDA !