Z tego względu, że śmiech to zdrowie i do tego, że ja uwilbiam się śmiać postanowiłem umieścić 2 żarty ( które nie muszą być śmieszne, bo moje ), 3 dowcipy.
1. Najpierw moje durne żarty.
a. Gdy dostaję pałe w budzie to mówię to do mamy w ten sposób:
Mamo jestem gejem ( dostałem 2/3 jedynki; zmieniam religię; musisz zapłacić za to, że wybiłem szybę w szkole;... ). Chwilka ciszy i mówię:
Żartowałem, dostałem tylko jedną jedynke w szkole... Od razu się zmywam.
b. Żart tylko dla Ciebie śmieszny, stosowany na wrogu.
Podchodzisz do tej osoby i sprawiasz jej komplement (np. fajna fryzura ), następnie mówisz, żeś żartował/a.
2. Dowcipy.
a. Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułem w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!
b. Rodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Jasiu i drze się:
- Mamo, babciu, siostro, Tatuś się powiesił na poddaszu.
Wszyscy rzucają łyżki i talerze i pędza po schodach na górę, a Jasiu spokojnie:
- Prima aprilis...
No to wszyscy wielkie "UFFFFF"...
A Jasiu kończy:
- ... w piwnicy...
c. Trzech kolesi zastanawia się jak rozdzielić miedzy sobą skrzynkę jabłek. Jeden rzucił pomysł, ze będą wymyślać wierszyki, kto wymyśli ten bierze tyle jabłek ile jest w jego wierszyku.
Zaczyna pierwszy:
- "Mickiewicz pisał wiersze, ja biorę jabłko pierwsze"
Drugi mówi:
- "Mickiewicz pisał wiersze długie, ja biorę jabłko drugie"
Trzeci myśli, myśli i mówi:
- "A ch...i wam wszystkim w d...e , ja biorę jabłek cała kupę"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz